Gmina Czernikowo przyjedź, zobacz, zostań!

archiwum 2013

Setne urodziny Zofii Wiśniewskiej

         11 sierpnia 2013 r. Zofia Wiśniewska uroczyście obchodziła swoje setne urodziny. Proboszcz Parafii Sumin Ks. Andrzej Minko odprawił dziękczynną mszę o zdrowie i Boże błogosławieństwo dla Jubilatki. Po mszy św. były życzenia, kwiaty i upominki od proboszcza, starosty toruńskiego Mirosława Graczyka, wójta gminy Czernikowo Zdzisława Gawrońskiego, przewodniczącej rady gminy Jadwigi Padlewskiej, Stowarzyszenia „Razem łatwiej”, Ochotniczej Straży Pożarnej w Makowiskach oraz gości, parafian i przyjaciół. Drogiej Jubilatce życzymy zdrowia, pomyślności, a także spokojnego, radosnego życia.

       Zofia Wiśniewska urodziła się 11 sierpnia 1913 roku w Westfalii w Niemczech. Rodzice, Jan i Helena Kaźmierscy, pochodzili z Lidzbarka w powiecie działdowskim (woj. warmińsko-mazurskie). Ojciec w poszukiwaniu pracy wyjechał do Niemiec. Gdy znalazł zatrudnienie w kopalni koło Gelsenkirchen, ściągnął do siebie żonę, gdzie przyszła na świat ich córka.

            Przed wybuchem I Wojny Światowej w 1914 r. rodzice wraz z roczną Zofią wrócili przez Berlin do Polski i zamieszkali w Lidzbarku. Jako młoda dziewczyna, tuż przed wybuchem II Wojny Światowej w 1939 r., Zofia wyjechała do Warszawy i tam zarabiała na życie sprzątając mieszkania i opiekując się dziećmi. W czasie II Wojny Światowej, we wrześniu 1940 roku, została wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie łącznie przepracowała 4 lata i 5 miesięcy (do stycznia 1945 roku). Ciężko pracowała u gospodarzy niemieckich, wykonywała różne prace polowe, karmiła świnie, sprzątała, gotowała, prała i zajmowała się dziećmi. Gospodyni była wobec niej bardzo wymagająca i surowa. Jubilatka ze smutkiem wspomina pewien incydent, jak niezadowolona gospodyni oblała ją gorącą zupą. To zdarzenie miało nawet swój finał w niemieckim sądzie i pracodawczyni została ukarana grzywną. Ale Zofia Wiśniewska to osoba o bardzo pozytywnym nastawieniu, w każdej sytuacji umie sobie radzić nie narzekając. Twierdzi, że nawet na zesłaniu szczęście się do niej uśmiechnęło, bo poznała swojego przyszłego męża Władysława Wiśniewskiego. Był przystojny i bardzo opiekuńczy - gdy byli razem nie czuła się już samotna i zastraszona.

              Po latach okupacji i upadku III Rzeszy wrócili do Polski, w 1945 roku w Czernikowie wzięli ślub. Zofia Wiśniewska urodziła pięcioro dzieci - 4 córki: Krystynę, Annę, Teresę, Alicję oraz syna Edwarda, z którym obecnie mieszka i który zapewnia jej należytą opiekę.

           Ze łzami w oczach wspomina ona rok 1989, kiedy zmarł jej mąż, a w grudniu - w wieku 34 lat - synowa Danuta. Tę pustkę z czasem zapełniły wnuki i prawnuki. Zofia Wiśniewska należy do Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę, posiada legitymację członkowską nr 4603034, wydaną przez Zarząd Terenowy we Włocławku.

  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -
  • -